Info
Ten blog rowerowy prowadzi kviato z miasteczka Zawada/k Zamościa. Mam przejechane 14853.06 kilometrów w tym 55.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.59 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 85467 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień6 - 1
- 2016, Marzec8 - 6
- 2016, Luty6 - 1
- 2016, Styczeń3 - 3
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad4 - 2
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 4
- 2015, Sierpień5 - 5
- 2015, Lipiec4 - 2
- 2015, Czerwiec5 - 1
- 2015, Maj7 - 8
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec3 - 10
- 2015, Luty7 - 19
- 2015, Styczeń6 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień7 - 0
- 2014, Lipiec6 - 1
- 2014, Czerwiec7 - 4
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień5 - 1
- 2014, Marzec5 - 1
- 2014, Luty6 - 3
- 2014, Styczeń4 - 0
- DST 213.00km
- Czas 09:22
- VAVG 22.74km/h
- VMAX 46.00km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 1315m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
Setka z "WILKIEM"
Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 04.04.2016 | Komentarze 1
W sobotę dostałem sms od Michała "Wilka" że jedzie w moje strony i możemy w niedzielę razem pokręcić.W niedzielę o 7 rano wyjechałem mu na przeciw do Nielisza (trafiłem idealnie,czekałem najwyżej 5 minut ) i dalej już razem jedziemy do Zamościa,tam uzupełnienie zapasów w Lidlu,krótka wizyta przy pomniku Jana Zamoyskiego,potem obowiązkowa wizyta na rynku wielkim przy ratuszu (fotki ) i jedziemy ustaloną przez Michała trasą w kierunku przejścia granicznego z Ukrainą w Dołhobyczowie (jest tam przejście piesze,także spokojnie mam nadzieję pojedzie dalej na wschód) Całą wspólną trasę jedziemy pod paskudny czołowy i boczny zimny wschodni i południowo-wschodni wiatr,nieźle nam dał w kość.Około 14 docieramy na przejście graniczne z Ukrainą w Dołhobyczowie,żadnych kolejek,myślę ze Michał bez problemów przekroczył granicę i dalej kontynuował wyprawę.A ja już ze sprzyjającym wiatrem przez Łaszczów,Tomaszów Lub. Tarnawatkę,wracam samotnie do domu,wyszedł fajny wspólny,dość długi wyjazd ,wcześniej wcale nie planowany. na rynku w Zamościu, wiatraki pod Tyszowcami, Michał wjeżdża na przejście graniczne w Dołhobyczowie.
Komentarze