Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi kviato z miasteczka Zawada/k Zamościa. Mam przejechane 14853.06 kilometrów w tym 55.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.59 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 85467 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy kviato.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2014

Dystans całkowity:960.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:46:20
Średnia prędkość:20.74 km/h
Maksymalna prędkość:65.00 km/h
Suma podjazdów:5162 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:137.25 km i 6h 37m
Więcej statystyk
  • DST 107.60km
  • Czas 04:48
  • VAVG 22.42km/h
  • VMAX 65.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 1062m
  • Sprzęt Spec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Górki- góreczki koło Radecznicy.

Niedziela, 31 sierpnia 2014 · dodano: 31.08.2014 | Komentarze 0

Po dwóch tygodniach bez roweru pora gdzieś wyskoczyć,dzisiaj jadę:do Szczebrzeszyna po płaskim i to prawie na tyle płaskiego terenu dzisiaj, no prawie ,dalej już w górę pod Szperówkę,szybki zjazd do Gorajca 65km./h można było jeszcze dokręcić,potem kawałek płaskiego do Woli Radzięckiej i dalej w kierunku Frampola ale nie wjeżdżam do miasta tylko z obwodnicy do Radzięcina (pod górę)potem podjazd pod Teodorówkę,Hosznię Ordynacką i najcięższy 10% pod Gilów.Z Gilowa paskudna droga przez kila km.po pięknej okolicy do Radecznicy,w końcu kilka km.płaskiego do Chłopkowa i dwa ładne podjazdy przed i za Komodzianką,dalej fajny zjazd z Teodorówki do Smorynia no i została jeszcze ściana pod Szperówkę plus trzy dokrętki do Szczebrzeszyna,trochę tych podjazdów się uzbierało,piękne tereny jakby po małych Bieszczadach,pogoda idealna do jazdy 24 st.,słaby wiaterek z płd. zach. tylko śmigać.


Kategoria dłuższy wyjazd


  • DST 102.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 24.98km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Podjazdy 401m
  • Sprzęt Spec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kolejny raz po lasach Roztocza.

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 15.08.2014 | Komentarze 0

Kolejny raz po lasach Roztocza,z tym że dzisiaj najpierw w kierunku Żdanowa a potem dla odmiany Kosobudy a nie Jacnia,dalej Obrocz i do Guciowa po świeży chlebek potem przez Kaczórki,Malewszczyznę do Józefowa,i dalej drogą z nowym asfaltem aż do samej Panasówki przez Tereszpol,fajna droga przez las-cisza i spokój,jeszcze tylko podjazd pod Panasówkę i z wiatrem przeż Zwierzyniec i Szczebrzeszyn do domu,była to chyba moja najszybsza setka w tym roku. 


Kategoria dłuższy wyjazd


  • DST 86.78km
  • Czas 03:38
  • VAVG 23.88km/h
  • VMAX 53.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 452m
  • Sprzęt Spec
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Przez lasy Roztocza

Niedziela, 10 sierpnia 2014 · dodano: 11.08.2014 | Komentarze 0

Pierwszy wyjazd po wyprawce do Częstochowy i Krakowa,nie bardzo mi się chciało bo na 19-tą do pracy (a wyszło na 16-tą ) ale siedzieć w domu jeszcze gorzej,więc raz,dwa i jadę: Szczebrzeszyn-spotkanie z sakwiarzem jadącym z Krasnobrodu do Puław przez Wilkołaz -zapytał o drogę i chwilkę pogadaliśmy,Zwierzyniec (postój na grochówkę wojskową) a dalej już sprawnie przez Tereszpol,Majdan Kasztelański (miłe zaskoczenie od Tereszpola do Majdanu nowy asfalt jak się dowiedziałem aż do samego Józefowa )Malewszczyzna,Jacnia ,Żdanów (telefon od dyspozytora na 16-tą do pracy,jeszcze mam dwie godziny-spoko )fajny wyjazd,2/3 trasy po pięknych lasach Roztocza.


Kategoria Po okolicy


  • DST 130.39km
  • Czas 06:31
  • VAVG 20.01km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 619m
  • Sprzęt Kubuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Powrót z Krakowa dzień 4.

Wtorek, 5 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0

Ostatni dzień wyprawki,pora wracać do domu,z Krakowa tak jak poprzednio pociągiem tylko tym razem troszkę dalej do Jarosławia aby urozmaicić trasę i zaliczyć dwie gminy,pogoda na szczęście poprawia się z każdym kilometrem na wschód i w Jarosławiu jest już słonecznie i oczywiście gorąco.Przez most na Sanie jadę drogą w kierunku Bełżca,droga monotonna przez pola i lasy.Za Oleszycami zaczynają się ponownie górki,zaczyna się Roztocze,przed samym Bełżcem wjeżdżam w okolicę gdzie bardzo niedawno przeszła burza z gradem,leży go jeszcze bardzo dużo w lesie,dalej przez Tomaszów Lubelski po ładnych górkach do Zamościa i 10 km. dom-Zawada.Wyprawka samotna bardzo udana.Cztery dni 665 km.  most na Sanie w Jarosławiu


Kategoria dłuższy wyjazd


  • DST 169.00km
  • Czas 09:25
  • VAVG 17.95km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Podjazdy 1314m
  • Sprzęt Kubuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zawada -Częstochowa -Kraków dzień 3.

Poniedziałek, 4 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0

Spało mi się słabo,ale na szczęście czuję się całkiem dobrze więc pora ruszać na chyba najciekawszy odcinek tej wyprawy z Częstochowy do Krakowa przez Ojcowski Park Narodowy.Już na samym początku pierwsze ostrzeżenie  ze będzie to ciężki dzień,w Mirowie pierwszy solidny podjazd 7%,za kilka km. jeszcze jeden pod sanktuarium Ojca Pio,dalej do Olsztyna już poszło.w Olsztynie małe zakupy,postój w rynku z pięknym widokiem na zamek i dalej przez Biskupice,Poraj a przed Myszkowem na Żarki,Włodowice i w końcu docieram do Ogrodzieńca a tam wiadomo kolejny piękny zamek -warto było ,a po drodze oczywiście masa mniejszych i większych górek.Z Ogrodzieńca ładny podjazd w kierunku m.Klucze ale po pokonaniu góry piękny długi zjazd do Kluczy.Dalej Olkusz i po wyjeździe z miasta telefon od syna z Krakowa że tam już leje i po kilkunastu minutach i ja szybko ubieram przeciwdeszczowe ciuchy,bo leje równo.Czytałem na forum o tych wszystkich przeciwdeszczowych ubraniach,teraz sam poczułem jak to jest,deszcz leje ,temperatura powietrza 25 st.od deszczu jestem zabezpieczony ale od swojego potu niestety nie.No i całe piękno wspaniałych okolic Pieskowej Skały,Ojcowa ,trasy doliną Prądnika popsuł deszcz,pewnie zeszło by mi z godzinę więcej na robienie zdjęć ale też było fajnie.Do Krakowa dojeżdżam mocno zmęczony,niestety dzisiaj było pod wiatr i dużo więcej gór,ale w sumie był to najlepszy dzień wyprawy.Nocleg u syna drugi raz w ciągu miesiąca z rowerem,może na razie wystarczy tych rowerowych odwiedzin.w Ogrodzieńcu pod pięknymi ruinami zamkua to już Pieskowa Skala    


Kategoria dłuższy wyjazd


  • DST 185.00km
  • Czas 08:58
  • VAVG 20.63km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 41.0°C
  • Podjazdy 895m
  • Sprzęt Kubuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zawada -Częstochowa -Kraków dzień 2.

Niedziela, 3 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0

Noc szybko minęła pora jechać dalej,rześki, nawet chłodny poranek w porównaniu do wczorajszego dnia,aż chce się jechać tym bardziej że mam jeszcze wiaterek w plecy.Staszów,stary Szydłów z pięknymi murami i okoliczne sady owocowe ( nawet były smaczne dorodne brzoskwinie)dalej monotonna jazda i coraz goręcej,Chmielnik,Kije,dolina Nidy,i pierwsze górki,po lewej stronie zauważam Jędrzejowską wąskotorówkę,w Jędrzejowie mały postój i zdjęcia przed starym kościołem,potem Nagłowice skręcam- aby zobaczyć dworek Mikołaja Reja,Szczekociny,Lelów i Olsztyn z pięknymi ruinami zamku,oczywiście foto i zmiana pogody a nawet mały pierwszy deszcz na trasie,jeszcze kilkanaście km. i główny cel wyprawy osiągnięty -jestem w Częstochowie,wjazd na Jasną Górę foto i szybko na zarezerwowaną kwaterę bo burza wisi w powietrzu .Dzień udany ale ciężki głownie z powodu upału,no i wiadomo zmęczenie daje znać,jakby nie było 365 km.w dwa dni z pełnymi sakwami, ale szczęśliwy i zadowolony,jutro kierunek Kraków.    w Szydłowie  i Jędrzejów   w Nagłowicach u M. Reja  obiad na leśnym parkingu  pod ruinami zamku w Olsztynie


Kategoria dłuższy wyjazd


  • DST 180.00km
  • Czas 08:55
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 44.0°C
  • Podjazdy 419m
  • Sprzęt Kubuś
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Zawada-Częstochowa -Kraków,dzień 1.

Sobota, 2 sierpnia 2014 · dodano: 08.08.2014 | Komentarze 0

Pierwszy w tym roku kilkudniowy wyjazd (4 dni ),postanowiłem jeszcze raz odwiedzić Częstochowę,tylko w tym roku samotnie,rok temu z kolegą,no i trochę inną trasą i z innym powrotem aby było ciekawiej no i zdobycz gminna też się liczy.Wyjechałem 2 sierpnia o 7,15 przez Szczebrzeszyn do Biłgoraja (dobrze że sobota to ruch samochodów mały,w ciągu tygodnia byłaby masakra )dalej przez Krzeszów do Bojanowa ( i tą samą drogą co trzy tygodnie wcześniej do Krakowa ) na przeprawę promową na Wiśle,miałem szczęście, od rana woda podniosła się ponad metr po ostatnich obfitych opadach na południu kraju i możliwe że po południu prom nie będzie mógł już kursować.Po przeprawie do Osieka i potem remontowaną jeszcze drogą ale w większości już gotową w kierunku Staszowa,wygląda na to że trafiłem z wyjazdem w chyba najgorętsze dni tego lata,licznik w słońcu pokazywał 44 st.istny żar,piłem jak smok, nie było wyjścia,i tak bałem się odwodnienia i udaru słonecznego ale na szczęście nic takiego się nie stało.Przed Staszowem zobaczyłem reklamę agroturystyki w Strzegomku (noclegi zaplanowałem właśnie w takich miejscach ) pora była najwyższa, połowa drogi do Częstochowy.Telefon-jest miejsce,odbiłem 4 km.i fajna miejscówka w bardzo spokojnej i cichej okolicy. Spod prysznica myślałem ze nie wyjdę po tym ukropie z nieba.  fajny zegar słoneczny w Krzeszowie,i dokładnie wskazywał godzinę,była 11,oo temperatura w lewym górnym rogu jeszcze wzrośnie do 44 st.  promem przez Wisłę   w Strzegomku pierwszy nocleg


Kategoria dłuższy wyjazd