Info
Ten blog rowerowy prowadzi kviato z miasteczka Zawada/k Zamościa. Mam przejechane 14853.06 kilometrów w tym 55.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.59 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 85467 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień6 - 1
- 2016, Marzec8 - 6
- 2016, Luty6 - 1
- 2016, Styczeń3 - 3
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad4 - 2
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 4
- 2015, Sierpień5 - 5
- 2015, Lipiec4 - 2
- 2015, Czerwiec5 - 1
- 2015, Maj7 - 8
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec3 - 10
- 2015, Luty7 - 19
- 2015, Styczeń6 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień7 - 0
- 2014, Lipiec6 - 1
- 2014, Czerwiec7 - 4
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień5 - 1
- 2014, Marzec5 - 1
- 2014, Luty6 - 3
- 2014, Styczeń4 - 0
- DST 101.00km
- Czas 04:32
- VAVG 22.28km/h
- VMAX 58.80km/h
- Temperatura 19.0°C
- Podjazdy 668m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
Setka po dziesięciodniowej przerwie.
Niedziela, 23 marca 2014 · dodano: 23.03.2014 | Komentarze 1
W końcu po dziesięciu dniach przerwy (ważne sprawy rodzinne i praca)udało mi się pokręcić przy ładnej pogodzie(gdyby nie ten wiatr) z nowym licznikiem, po swoich trasach.A wyglądało to tak;najpierw postanowiłem powalczyć z wiatrem i pojechałem przez Szczebrzeszyn ,Szperówkę, Smoryń gdzie lotniarze korzystali z dobrodziejstw wiatru (ale tylko oni), dalej przez Trzęsiny,jest tam ładny stary drewniany kościółek, potem przez Lipowiec do Panasówki -ładny choć nie długi podjazd ale za to długi 4km. zjazd do Zwierzyńca ,myślałem że będzie już trochę niedzielnych turystów ale było bardzo cicho i spokojnie i dalej przez piękne lasy do Guciowa do pani Beaty po super chlebek ,już od Zwierzyńca jechałem mając wiatr z boku w plecy, a od Jacni całkiem w plecy i tak właśnie ten wyjazd zaplanowałem aby powrót był w sprzyjających warunkach -całe 30 km.Miałem pewne obawy co do tego wyjazdu po tych dziesięciu dniach bez roweru ale okazało się że wszystko jest ok.i mimo tego wstrętnego wiatru wyjazd uważam za w pełni udany,więc oby tak dalej!