Info
Ten blog rowerowy prowadzi kviato z miasteczka Zawada/k Zamościa. Mam przejechane 14853.06 kilometrów w tym 55.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.59 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 85467 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień6 - 1
- 2016, Marzec8 - 6
- 2016, Luty6 - 1
- 2016, Styczeń3 - 3
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad4 - 2
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 4
- 2015, Sierpień5 - 5
- 2015, Lipiec4 - 2
- 2015, Czerwiec5 - 1
- 2015, Maj7 - 8
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec3 - 10
- 2015, Luty7 - 19
- 2015, Styczeń6 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień7 - 0
- 2014, Lipiec6 - 1
- 2014, Czerwiec7 - 4
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień5 - 1
- 2014, Marzec5 - 1
- 2014, Luty6 - 3
- 2014, Styczeń4 - 0
- DST 101.00km
- Czas 05:07
- VAVG 19.74km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 585m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowe Roztocze.
Niedziela, 1 lutego 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 3
Dzisiaj przy pięknej i troszkę zimowej pogodzie wyskoczyłem troszkę pokręcić.Wybrałem na ten wyjazd mojego "kubusia" bo zaplanowałem pojechać do Krasnobrodu ale przez Suchowolę a tam szosówką raczej nie ma co ryzykować zbyt dziurawa droga,ale za to bardzo fajna,mały ruch samochodów,więcej górek,ładne widoki.Z Krasnobrodu miałem wrócić główną na Zamość ale tak mi się dzisiaj dobrze jechało że z każdym kilometrem plan się zmieniał a trasa wydłużała.Myślałem ze tej zimy będzie trochę więcej ale dopiero za Malewszczyzną było trochę więcej śniegu i tam gdzie słoneczko nie dotarło do asfaltu było od razu mocno ślisko ale szczęśliwie obyło się bez przyziemienia.Fajnie tak zimową porą pojeździć po tych pięknych lasach.W Józefowie Roztoczańskim miałem skręcić na Zwierzyniec ale słoneczko jeszcze wysoko więc ponownie zmiana planu i jadę prosto do Górecka Starego a potem skręt w prawo i dalej przez pięknie ośnieżone lasy prosto przez cały Tereszpol aż do Panasówki,i dalej już główną drogą (gdy wdrapałem się na górę i wjechałem do lasu zrobiło się bardzo zimno,z 5 st. w Tereszpolu spadło do 0st.) do Zwierzyńca i tradycyjnie przez Topólczę (nie jeżdżę główną drogą na Szczebrzeszyn bo jest wąsko i zawsze b.duży ruch samochodów,no chyba że już niedługo ukończą budowę drogi dla rowerów -robota się posuwa to może będę jeździł) Szczebrzeszyn i Niedzieliska do domciu.Dzisiaj wziąłem swoje cztery litery na wytrzymałość i od Krasnobrodu do domu czyli przez 60 km.nie zsiadłem z roweru,dało radę.No i ni z tego ni z owego druga stówka z rzędu wpadła,zrobiłem kilka chyba fajnych zdjęć telefonem ale ni jak na razie nie mogę ich wrzucić ale postaram się w późniejszym terminie,wyjazd bardzo udany.Dane zawsze wpisuję z licznika,nie wiem czemu dzisiaj gps zaniżył długość trasy a wydłużył czas jazdy.
Komentarze