Info
Ten blog rowerowy prowadzi kviato z miasteczka Zawada/k Zamościa. Mam przejechane 14853.06 kilometrów w tym 55.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.59 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 85467 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Kwiecień6 - 1
- 2016, Marzec8 - 6
- 2016, Luty6 - 1
- 2016, Styczeń3 - 3
- 2015, Grudzień1 - 0
- 2015, Listopad4 - 2
- 2015, Październik2 - 0
- 2015, Wrzesień3 - 4
- 2015, Sierpień5 - 5
- 2015, Lipiec4 - 2
- 2015, Czerwiec5 - 1
- 2015, Maj7 - 8
- 2015, Kwiecień2 - 0
- 2015, Marzec3 - 10
- 2015, Luty7 - 19
- 2015, Styczeń6 - 7
- 2014, Grudzień2 - 0
- 2014, Listopad4 - 0
- 2014, Październik3 - 0
- 2014, Wrzesień8 - 0
- 2014, Sierpień7 - 0
- 2014, Lipiec6 - 1
- 2014, Czerwiec7 - 4
- 2014, Maj5 - 0
- 2014, Kwiecień5 - 1
- 2014, Marzec5 - 1
- 2014, Luty6 - 3
- 2014, Styczeń4 - 0
dłuższy wyjazd
Dystans całkowity: | 13325.28 km (w terenie 52.00 km; 0.39%) |
Czas w ruchu: | 615:03 |
Średnia prędkość: | 21.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 73.40 km/h |
Suma podjazdów: | 79028 m |
Liczba aktywności: | 100 |
Średnio na aktywność: | 133.25 km i 6h 09m |
Więcej statystyk |
- DST 74.57km
- Czas 03:37
- VAVG 20.62km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 1.0°C
- Podjazdy 338m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Wieczorne kółeczko.
Środa, 11 lutego 2015 · dodano: 11.02.2015 | Komentarze 0
Dość już tego siedzenia w domu,co prawda pora troszkę późna (14,40) ale to może i lepiej,trochę nocnej jazdy się przyda.Sam nie wiem jak to wyszło że całą drogę przejechałem bez zatrzymania,bez zsiadania z roweru.
- DST 102.78km
- Czas 04:48
- VAVG 21.41km/h
- VMAX 49.00km/h
- Temperatura 3.0°C
- Podjazdy 749m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
Wokół zalewu Nielisz i trochę dalej.
Środa, 4 lutego 2015 · dodano: 04.02.2015 | Komentarze 2
Dzisiaj zupełnie w inną stronę jak ostatnio,pogoda piękna,wiatr słaby więc w drogę.Cel - objechać zalew w Nieliszu i jak będzie wszystko dobrze to może coś dalej.Było dobrze więc dołożyłem jeszcze Radecznicę,Frampol,Szczebrzeszyn no a przy tym sporo fajnych górek i ładnych miejscami zimowych widoków. zalew w Nieliszu, wieża widokowa z widokiem na zalew,całkiem fajnie widać okolicę no i zalew,
zimowe górki koło Komodzianki, jeszcze tylko pokonać te góry przede mną.
- DST 101.00km
- Czas 05:07
- VAVG 19.74km/h
- VMAX 45.00km/h
- Temperatura 4.0°C
- Podjazdy 585m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Zimowe Roztocze.
Niedziela, 1 lutego 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 3
Dzisiaj przy pięknej i troszkę zimowej pogodzie wyskoczyłem troszkę pokręcić.Wybrałem na ten wyjazd mojego "kubusia" bo zaplanowałem pojechać do Krasnobrodu ale przez Suchowolę a tam szosówką raczej nie ma co ryzykować zbyt dziurawa droga,ale za to bardzo fajna,mały ruch samochodów,więcej górek,ładne widoki.Z Krasnobrodu miałem wrócić główną na Zamość ale tak mi się dzisiaj dobrze jechało że z każdym kilometrem plan się zmieniał a trasa wydłużała.Myślałem ze tej zimy będzie trochę więcej ale dopiero za Malewszczyzną było trochę więcej śniegu i tam gdzie słoneczko nie dotarło do asfaltu było od razu mocno ślisko ale szczęśliwie obyło się bez przyziemienia.Fajnie tak zimową porą pojeździć po tych pięknych lasach.W Józefowie Roztoczańskim miałem skręcić na Zwierzyniec ale słoneczko jeszcze wysoko więc ponownie zmiana planu i jadę prosto do Górecka Starego a potem skręt w prawo i dalej przez pięknie ośnieżone lasy prosto przez cały Tereszpol aż do Panasówki,i dalej już główną drogą (gdy wdrapałem się na górę i wjechałem do lasu zrobiło się bardzo zimno,z 5 st. w Tereszpolu spadło do 0st.) do Zwierzyńca i tradycyjnie przez Topólczę (nie jeżdżę główną drogą na Szczebrzeszyn bo jest wąsko i zawsze b.duży ruch samochodów,no chyba że już niedługo ukończą budowę drogi dla rowerów -robota się posuwa to może będę jeździł) Szczebrzeszyn i Niedzieliska do domciu.Dzisiaj wziąłem swoje cztery litery na wytrzymałość i od Krasnobrodu do domu czyli przez 60 km.nie zsiadłem z roweru,dało radę.No i ni z tego ni z owego druga stówka z rzędu wpadła,zrobiłem kilka chyba fajnych zdjęć telefonem ale ni jak na razie nie mogę ich wrzucić ale postaram się w późniejszym terminie,wyjazd bardzo udany.Dane zawsze wpisuję z licznika,nie wiem czemu dzisiaj gps zaniżył długość trasy a wydłużył czas jazdy.
- DST 90.75km
- Czas 04:03
- VAVG 22.41km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 10.0°C
- Podjazdy 596m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
W styczniowym słońcu.
Piątek, 16 stycznia 2015 · dodano: 18.01.2015 | Komentarze 0
Takiej pogody w styczniu nie można nie wykorzystać na jazdę rowerem,co prawda mam dzisiaj na noc do pracy ale jakoś to będzie.Piękne słońce temperatura wiosenna 10st.dzisiaj trochę dłuższe kółeczko,ze Zwierzyńca przez Panasówkę,Tereszpol,Szozdy,Sochy i ponownie do Zwierzyńca i tak jak wczoraj do Guciowa (dzisiaj przy sobocie kupiłem chlebek u pani Beaty) w Jacni narciarze na stoku a ja śmigam rowerem,wyjazd udany ,oby tak dalej.
- DST 110.40km
- Czas 05:50
- VAVG 18.93km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 2.0°C
- Podjazdy 756m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Z Lublina do Zawady.
Niedziela, 23 listopada 2014 · dodano: 24.11.2014 | Komentarze 0
Wykorzystałem okazję że syn Krzysiek brał udział w biegu Druga Dycha do Maratonu w Lublinie (bieg na dystansie 10 km. )więc zabrałem się z nim autem do Lublina a wróciłem na dwóch kołach swoim "kubusiem"..Aż wstyd mówić ale do tej pory nie byłem rowerem w stolicy swojego województwa.Pogoda jak na listopad całkiem nie najgorsza,plus 2 st.tyle że zachmurzenie całkowite i trochę mgliście do Krasnegostawu, potem nieco się rozpogodziło.Od nowego stadionu Arena Lublin pojechałem na stare miasto ,potem wróciłem na Majdanek i wyjechałem z miasta w kierunku na Zamość (na nowej S17 jest zakaz dla rowerów ). Jechałem wzdłuż S-ki aż do Piask,dalej do samego Zamościa krajówką(duży ruch samochodów osobowych)na trasie kilka fajnych podjazdów z Piask pod wierzę telewizyjną, pod Fajsławice ,Łopiennik,no i z Izbicy pod Krasne.Listopadowy dzień niestety jest bardzo krótki i z Zamościa do domu jechałem już w ciemnościach na lampkach.Wyjazd bardzo fajny bo o tej porze roku każdy kilometr cieszy,no i druga sprawa zaliczyłem siedem gmin a więc:Lublin,Świdnik,Mełgiew,Głusk,Fajsławice,Trawniki (w Fajsławicach skręciłem w lewo na Cyców,dołożyłem 6 km.ale za to jedna gmina więcej) Łopiennik Górny. zaczynam pod nowym stadionem Arena Lublin,całkiem ładny piękny zamek w Lublinie Majdanek ładny podjazd z Łopiennika na Krasnystaw (szaro,buro i nie za ciepło) w Krasnymstawie.4
- DST 103.88km
- Teren 12.00km
- Czas 06:09
- VAVG 16.89km/h
- VMAX 58.80km/h
- Temperatura 17.0°C
- Podjazdy 919m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Przemyskie - Dolina Sanu dz.3.
Środa, 5 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 0
Nadszedł trzeci i ostatni dzień mojej wycieczki,wyjechałem jeszcze wcześniej bo o 5,50,było jeszcze ciemno,oświetlenie w moim rowerze zdaje egzamin,po wczorajszej korekcie trasy zjeżdżam dzisiaj z pogórza w dolinę Sanu.Ale zanim to nastąpiło jeszcze trochę pomęczyłem się na górkach a pierwsza była całkiem niedaleko za Birczą na drodze do Dynowa.Ale najpierw dość spokojnie do Malawy (kolejna ładna cerkiew ) potem Lipa i początek solidnego podjazdu pod Bodnarów,super widoki na górze,wjechałem jeszcze z pięćset metrów polną drogą wyżej aby podziwiać okolicę.Potem skręciłem w lewo do wsi Borownica ,następna piękna cerkiew i pamiątki przeszłości pomnik pomordowanych mieszkańców przez UPA i ścieżka historyczna bitwy kampanii wrześniowej,za wsią koniec asfaltu ale za to fajna szutrówka cały czas w dół aż do m. ULUCZ (następna gmina DYDNIA potem jeszcze NOZDRZEC ) i teraz już jadę doliną Sanu,bardzo malownicze tereny aż do DYNOWA (dwie gminy )za Bachórzem ponownie wjeżdżam na pogórze,ładny podjazd pod Szklary i w dół do Jawornika Polskiego (gmina) potem przed KAŃCZUGĄ (gmina) widzę jakieś duże prace ziemne - potem przeczytałem że to budowany jest suchy zbiornik przeciwpowodziowy i skręcam w prawo w kierunku mojej ostatniej zdobyczy gminnej ZARZECZA,ale najpierw niespodziewany podjazd w m.Pantalowice i dalej fajnymi bocznymi ale dobrej jakości drogami dojeżdżam do Zarzecza,jest tam ładna cerkiew i pałac Dzieduszyckich,potem jeszcze parę chopek i ostatni przejazd nad A4 i Jarosław - czyli koniec fajnej trzydniowej wycieczki,zaliczyłem 20 gmin ,300 km.i wiele ładnych podjazdów,trochę wiatr napsuł mi krwi ale poza tym pogoda jak na listopad -rewelacja. w Borownicy leśną szutrówką aż do samego Sanunad Sanem zjazd do Jawornika Polskiego pałac - muzeum Dzieduszyckich w Zarzeczu.
- DST 87.00km
- Czas 05:57
- VAVG 14.62km/h
- VMAX 64.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- Podjazdy 1318m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Pogórze Przemyskie - Dolina Sanu dz.2.
Wtorek, 4 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 0
Drugi dzień wycieczki rozpocząłem jeszcze wcześniej, już o 6,30 byłem w drodze z Birczy ( fajna miejscówka w tej agroturystyce ) w kierunku Huwnik,według znaku 23 km.no i na szybkie otrzeźwienie prawie od razu w górę i to całkiem solidnie,miejscami 8% ,a na górze wiadomo chwila postoju na podziwianie fajnych widoków,i zjazd do Posady Rybotyckiej,trochę spokojnej jazdy do Huwnik no i gwóźdź programu na ten dzień podjazd pod Kalwarię Pacławską, 2 km. pokazało mi na liczniku max. wznios18% dlatego bez ściemniania połowę drogi przebyłem z buta ,nie było sensu się zarzynać z tak ciężkim rowerem,było naprawdę ciężko ale warto było,Kalwaria Pacławska robi duże wrażenie,no i jeszcze jedno wiatr rozszalał się na dobre ,w Tatrach tego dnia wiał halny i tutaj czuć było też te powiewy.Zjazd z Kalwarii pokazał że warto mieć dobre i sprawne hamulce.Wróciłem do Huwnik (krótki i ostry podjazd przy kościele ) i zakręt w lewo kierunek - Arłamów pod czołowy silny wiatr na szczęście większość drogi przez las więc trochę wiatr słabnie,ale i tak były emocje 9 km. podjazdu,asfalt w większości nowy jeszcze trwały w wielu miejscach końcowe prace kosmetyczne przy poboczach.Wdrapałem się dość sprawnie pod Arłamów tym samym zaliczając gminę FREDROPOL,na górze wiało jak cholera,kilka zdjęć i jazda w dół do Kwaszeniny a potem ponownie w górę i to solidnie,dalej Wojtkówka,Wojtkowa z b.ładną cerkwią,aha nareszcie odwróciłem się plecami do wiatru - teraz można jechać.Do Kuźminy poleciało szybko,potem fajny podjazd i piękne widoki i jeszcze lepszy zjazd do Leszczawy Dolnej i niedługo potem zamknąłem kółko,ponownie jestem w Birczy na nocleg w tym samym miejscu co poprzedniej nocy,troszkę inaczej planowałem trasę tego dnia ale wiatr zweryfikował moje zamiary ale i tak było fajnie. cerkiew w Posadzie Rybotyckiej kapliczki koło Kalwarii kapliczka z cudownym źródełkiem Kalwaria Pacławska nareszcie w Arłamowie piękna cerkiew w Wojtkowej fajny zjazd do Leszczawy Dolnej zamek w Birczy.
- DST 112.00km
- Czas 06:56
- VAVG 16.15km/h
- VMAX 53.36km/h
- Temperatura 14.0°C
- Podjazdy 887m
- Sprzęt Kubuś
- Aktywność Jazda na rowerze
Pgórze Przemyskie -Dolina Sanu dz.1.
Poniedziałek, 3 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 0
Korzystając z pięknej listopadowej pogody wybrałem się na wycieczkę połączoną z gminobraniem na Pogórze Przemyskie i w Dolinę Sanu.Wycieczkę rozpoczynam w Jarosławiu (do Jarosławia dojechałem własnym autem i zostawiłem na parkingu jednej uczelni ) jest 7,15 i 0 st.na moim liczniku,z miasta wyjeżdżam w kierunku na Pruchnik a potem CHŁOPICE (pierwsza gmina) od razu za miastem zaczynają się górki a co za tym idzie i widoki ładne,po ok.dwóch godzinach jazdy jestem w RADYMNIE (dwie gminy - wiejska i miejska )a po drodze były jeszcze ROKIETNICA,ŻURAWICA i ORŁY,w Radymnie krótki postój na rynku i dalej w kierunku na Medykę a po drodze drugi raz przecinam autostradę A4,potem kolejna gmina STUBNO i ładna cerkiew,droga robiła się płaska tylko czołowy wiatr zaczyna coraz bardziej dawać w kość.Z MEDYKI (gmina ) krajówką 12 km. i jestem w PRZEMYŚLU (dwie gminy ) postój w Mc,donalds na małe co nieco.Z Przemyśla wyjeżdżam w kierunku na Sanok,no i tutaj górki coraz większe,po drodze zatrzymuję się w KRASICZYNIE (ostatnia gmina tego dnia) przy pięknym zamku.Za Olszanami zaczyna się najdłuższy i najcięższy podjazd tego dnia pod Krępak (max.wznios 12% ) no i wysokość już całkiem konkretna 511 m.n.p.m.w nogach czuć już pogórze, ze szczytu podjazdu piękne widoki a potem ładny zjazd do samej BIRCZY na pierwszy nocleg w agroturystyce,fajny pierwszy dzień wycieczki. pierwsza gmina zaliczona po raz drugi nad A4 ładna cerkiew w Stubnie a to już piękny zamek w Krasiczynie panorama z punktu widokowego na Krępaku.
- DST 60.13km
- Czas 03:04
- VAVG 19.61km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 7.0°C
- Podjazdy 259m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
Zwierzyniec-Guciów
Wtorek, 28 października 2014 · dodano: 29.10.2014 | Komentarze 0
Piękna pogoda się utrzymuje więc trzeba korzystać,więc wyskoczyłem popołudniem do Zwierzyńca -wszędzie cisza i spokój,potem do Guciowa i powrót przez Jacnię, Żdanów .
- DST 130.20km
- Czas 05:47
- VAVG 22.51km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 15.0°C
- Podjazdy 792m
- Sprzęt Spec
- Aktywność Jazda na rowerze
Jesienne Roztocze
Niedziela, 19 października 2014 · dodano: 19.10.2014 | Komentarze 0
Korzystając z pięknej choć wietrznej pogody objechałem kolejny raz jesienne już Roztocze.Wiatr faktycznie nie ułatwiał w dzisiejszej wycieczce ale co tu narzekać jak za kilka dni może padać śnieg.Pięknie prezentują się teraz lasy roztocza,a moja trasa wyglądała tak; najpierw wizyta w Zamościu na rynku wielkim potem McDonalds i gratisowa kawa no i pora pokręcić poważnie - na początek Tomaszów Lubelski (fajna droga,ładne górki,piękne widoki ) dalej na Susiec (jedna z najlepszych- najładniejszych dróg w okolicy ) potem Józefów (drogi niestety już słabe ) ale od Józefowa do Panasówki po nówce asfalcie,a reszta to Zwierzyniec,Szczebrzeszyn i w domku,fajny wyjazd.